Vdr: Maraton na Kampfpanzer 07 RH

6 Odpowiedzi do “Vdr: Maraton na Kampfpanzer 07 RH”

1. Maraton to w wariancie optymistycznym około 400 walk. Jeżeli policzymy je po 8 minut na jedną to wyjdzie około 53 godzin grania w okresie zwiększonej aktywności upośledzonych ameb o ograniczonych możliwościach poznawczych z gatunku gabri vulgaris. Według mnie, szkoda czasu i nerwów. Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że maszynka ta pojawi się później w sklepie premium bez tych wszystkich dodatkowych „dóbr” i w lepszej cenie, to bardziej opłacalne będzie dla kolekcjonerów nabycie jej po standardowej cenie bez użerania się z botami i gabriniątkami.

   1. Passat…
      Nie przywołuj tego prymitywnego gatunku, bo może się tu zjawić z dzidami
      *Powiedziane szeptem*

      1. Raczej nie, za długi tekst by dzieci mogły skupić się na dość długo by go doczytać 🙂

         1. Pięknie waść to podsumowałeś. Największym dowcipem w tym wszystkim jest że się czyta czat ogólny że WG takie, siakie, co bitwa na dzień dobry zachęty do stosunków z WG bo MM nie taki jak trzeba a kto to pisze? Typ co jedzie jakąś premką, np. 122 TM, Burasuką… Taki trochę jakby masochizm tudzież nałóg że ktoś kupuje czołg premium a potem narzeka na grę.
            I też podpinam się pod prośbę wyżej żeby cicho siedzieć bo zaraz przyjedzie szambiarka i wyleje się zawartość, z naciskiem że jesteś janusz i biedak i nie stać Cię na zakup. A było kilka dni spokoju bo chyba leki wziął…

         2. W WoT gram od dłuższego czasu z przerwami. Ludzie tacy jak gabri pojawiają się i znikają, są zjawiskiem sezonowym. Z czasem dorastają i rozumieją jakimi przygłupami byli, lub tkwią uparcie w głupocie i zostają zmuszeni przez życie do ciężkiej pracy fizycznej skutecznie wybijającej z głowy wypisywanie bzdur w intrenecie. Zrozumiałym jest że gra musi przynosić zyski dostawcom usługi ale działania WG noszą już znamiona pazerności. Liczne biura i kolejne nieudane projekty generują koszty które muszą pokryć zyski z wirtualnych czołgów.

Wyłączono możliwość dodawania komentarzy.