Witajcie, czołgiści! Oto nowy odcinek serii „Marzenia czołgisty”. Wszystko, o czym opowiadaliśmy we wcześniejszych odcinkach, wygląda dość ciekawie i każdemu z Was na pewno przeszło przez myśl… Co Wy na to, by dzisiaj porozmawiać o miotaczach ognia? Podgrzejmy klimat!
Kołowce tą gre zjebały a najbardziej Linię Frontu…..

Miotacze ognia są od niszczenia schronów i bunkrów więc dywagacje o ich użyciu w walkach czołgów są głupie. Wolałbym już czołgi pływające zamiast betonowych kołowców.
Mam nadzieję, że tego nie dodadzą – po co dalej rozwalać grę i balans, na siłę wprowadzając mechaniki niestosowane w starciach między pojazdami pancernymi?
Co tam miotacz ognia. Dawać pociski kierowane dla T49 i Sheridana, tak jak to jest na konsoli, rzucić premkę lekką amerykańską która też by tym pluła i wszyscy będą szczęśliwi. Niech nawet takie pociski kierowane będą 2x droższe od pestek premium, radocha z ganiania rakietami tych cholernych kołowców, które kompletnie rozpieprzyły granie na Linii Frontu będzie bezcenna.
Noo na topienie takich kół w kołowcach czemu nie 🙂 optymalizacja to raczej nie większe problem a taka nowa mechanika w końcu urozmaiciła by grę BARDZIEJ NIŻ KOLEJNE NOWE MAGAZYNKI