Kwestia o tyle ważna, albowiem mamy tylko i wyłącznie 3 sloty, więc warto byłoby je jakoś rozsądnie zagospodarować.
Przy obecnej ilości modułów dodatkowych nie jest to jeszcze, aż tak wielki problem. Jednakże patch, który wprowadzi np. osłony boczne i inne moduły dodatkowe nieco skomplikuję sprawę.
Dobór odpowiednich modułów należy odpowiednio przemyśleć i wybrać takie, które będą pasować do stylu naszej gry.
#1 Grind only
Chcąc przeskoczyć jak najszybciej dany czołg, nie bawmy się w odkrywanie wszystkich modułów.
Podstawą jest tutaj zakup drążków skrętnych, które zaoszczędzą nam expienia zawieszenia i od razu dadzą możliwość założenia topowego sprzętu, jeśli takowy mamy już odkryty.
Po co wydawać 10k, 25k expa na gąski skoro czasami jest to 1/4 expa potrzebnego do odkrycia kolejnego czołgu?
I czymże jest koszt 100k, czy nawet 250k srebra w porównaniu do nabijania 25k expa?! Decyzja należy do Was.
Poza tym standardowy zestaw do czołgu przez który trzeba przejść: kamuflaż, lornetka, skrzynka narzędziowa. Jak kto woli. Sprzęt w pełni „zdejmowalny”.
#2 Scout, a rammer
Powiedzmy, że generalnie nie opłaca się wstawiać modułów, które dają nam minimalną korzyść na już i tak wyśrubowanych parametrach fabrycznych – bezsensu marnować slot.
Tak samo bezsensowne jest zakładanie siatki na Maus’a. Doh, jeżdżący dom na gąsienicach z siatką?! Co prawda ostatnio wiele się zmieniło w tej kwesti, ponieważ bonus siatki nie jest już mnożony wraz ze współczynnikiem kamo, a dodawany, ale i tak nie ukryjesz tej stodoły.
I tak np. nie zakładałem rammera (dosyłacza) na WZ-131, ponieważ jego działko już i tak jest na tyle szybkostrzelne, że po prostu wolałem slot wykorzystać na coś innego.
Będąc scoutem zakładałem na niego siatkę, optykę i lornetkę. Pamiętajcie, że optyka i lornetka nie sumują się, a zasięg widzenia w przypadku scouta to podstawa.
#3 Wentylacja
Wybaczcie, ale nie przekonacie mnie do zapchania slota wentylatorkiem ^^
Kiedyś zakładałem wente na każdym czołgu, bo jarałem się jak ruski termos na myśl o dodatkowych 5% do umiejętności załogantów. Oczami wyobraźni widziałem jak ten dodatkowy wentylatorek działa niczym klimatyzacja w tej puszce stali, a moja załoga odczuwa komfort przemierzając w zamknięciu bezkresne kilometry.
Błąd! Pocą się tak samo jak przedtem, śmierdzi niemiłosiernie, a z 5% zrobiło się rzeczywiste 2,2%.
Co z tego, że wenta dodaje te 2,2% do każdej umiejętności jak jest to dosłownie marginalna korzyść w porównaniu do innych modułów. Przypomina mi się tutaj pewne przysłowie: „Jak coś jest do wszystkiego, to jest do dupy.” Coś w tym jest 😉
Zamiast upychać ten moduł w czołgu, wolę zamiast niego dać bardziej wyspecjalizowany sprzęt – np. lornetkę, czy optykę, a brak „wentylacji” zrekompensować sobie umiejętnością Towarzysze Broni.
+25% zasięgu widzenia, nawet podczas postoju w krzakach, bardziej się przyda niż te 0,2s szybszego przeładowania, czy te dodatkowe 5m zasięgu widzenia.
#4 Zasięg widzenia
Jak wiecie WoT jest grą, oh cóż za odkrycie, i dosłownie wszystkim jest tutaj to czy ty kogoś widzisz (zasięg widzenia), a on Ciebie nie (kamuflaż). Jeśli widzisz przeciwnika, a on Ciebie nie to już masz ogromną przewagę.
Racja? Nie ma to jak bezkarne oklepywanie przeciwnika zza krzaka. I nie mówię tutaj o kamper party, tylko o grze z głową na karku. Niepotrzebne wystawianie się na ostrzał nie jest mile widziane, no chyba oprócz Maus’a, który niestety musi grać pancerzem.
Tak więc spokojnie siedzimy sobie w krzaczkach z kamo na 100%, zasięgiem widzenia 575m i radośnie klepiemy każdego wyspotowanego przeciwnika.
Podczas moich początków w WoT, gdy akurat w drużynie przeciwnej trafił się Patton – wiedziałem, że będzie kiepskawo. Z tego co pamiętam 450m zasięgu widzenia dawało mu ogromną przewagę i jakiekolwiek wystawienie kadłuba z ukrycia skutkowało spotem.
Druga sprawa – jak wiemy za spot i podświetlanie nabijamy sobie dodatkowego expa. Tak naprawdę możemy przesiedzieć sobie w krzakach całą bitwę podświetlając przeciwników i zgarnąć ogromne ilości expa.
Tym co wyzywają Was od botów i kamperów, bo „przeciesz nic nie robirz noobie!!11! rusz duspko z kżaków!!1” – kij w lufe. Po prostu nie rozumieją mechaniki tej gry.
Naprawdę polecam Wam inwestowanie w zasięg widzenia, opłaca się. Będziecie nabijać sobie mimowolnie exp po prostu świecąc przeciwników.
Tak więc zakładajmy na czołgi osłoniętą optykę, czy chociażby lornetkę.
Pod spodem parę moich dawnych wpisów, mających za zadanie porównanie działania niektórych modułów:
moduły dodatkowe + skille, część I
moduły dodatkowe + skille, część II
moduły dodatkowe + skille, część III
moduły dodatkowe + skille, część IV
Tyle wstępu, czas na konkrety.
Moim konikiem są medy. Gram też artą i czasami TD. HT raczej rzadko.
Polecane zestawy:
MT: stabilizator + rammer + optyka
To mój zestaw „DoM1N approved”.
Dlaczego tak?
Stabilizator – zmniejsza kółko celowania o 20%. Ogromna różnica i jakby czeka się przyjemniej na skupienie (czas skupiania nie ulega zmianie!).
Dosyłacz – skraca czas przeładowania o 10%, bo czasami te 0,2s może uratować Wam wirtualne życie. Wiem, wiem co pisałem w tekście o wentylacji. Jednakże 10% to nie to samo co 2,2%. Poza tym za wentylację powinno służyć BiA, o którym pisałem we wcześniejszym artykule.
Optyka – +10% do zasięgu widzenia. Dla aktywnego meda w sam raz. Pędzisz przez pole, spotujesz przeciwnika, hamulec, krzaki i oklepujesz. Generalnie z 400m w takich warunkach mało kto jest nas w stanie wyspotować.
Czasami, gdy nie zdążysz zrobić odpowiedniej ilości umiejętności, przydaje się także WAR, czyli Wet Ammo Rack. Zakładany jest najczęściej na T-44 i Type 59. Generalnie pojazdy, które specjalizują się w eksplozji ammo racka.
SPG: lornetka + rammer + skupianie
Lornetka – +25% do zasięgu widzenia – jakby nie patrzeć artą przeważnie stoimy w jednym miejscu, a jako że arta jest ślepa to te 25% naprawdę przydają się w podbramkowych sytuacjach.
Dosyłacz – bez komentarza
Skupianie – bez komentarza
Czasami zakładam także osłonę HE, przydaje się przy ostrzale wrogiej artylerii.
Mniejsze arty mogą również zakładać siatkę kamuflażową (zamiast lornetki), bo przy takich krowach jak GW Type (czy nawet Batchat) to raczej mało przydatna rzecz.
TD: lornetka/siatka + rammer + …
Grając TD trzeba obrać specyficzny styl gry. TDki są czołgami wsparcia i trzymają się generalnie z tyłu.
Lornetka – TD jest stworzony do kampienia. Tak więc lorneta + siata i możemy spokojnie rozpalać grilla w krzakach czekając na podjeżdżających przeciwników.
Co wybierzecie, zależy od Waszych indywidualnych preferencji.
Dla jeżdżących stodół polecam również założenie osłony HE zamiast np. siatki (Jgpz E-100, tak tak, chodzi m.in. o Ciebie).
HT: rammer + stabilizator + osłona HE/optyka
Rammer i stab, rzecz jasna. Problem jest z trzecim slotem, bo zależy to od typu czołgu, którym jest nam dane grać.
Na Maus’a założyłbym osłonę HE (redukcja 50% obrażeń, przy nieprzebijającym HE), z kolei na krecika KV-2 zakładam lornetkę. Ot, tak aby zniwelować jedną z jego największych wad.
To co wyżej napisane musicie oczywiście skonfrontować z własnymi upodobaniami i danym czołgiem.
Dodatkowe informacje:
Abstrahując od tego wszystkiego pamiętajmy, iż częściowo możemy zastąpić np. siatkę kamuflażową w inny sposób.
Nakładamy na swój zbiorniczek odpowiednie malowanie dające nam 5% do kamuflażu. Natomiast nieszczęsną wentylację zastępujemy BiA.
Polecam również jazdę bez gaśnicy, dla hardkorowców!
Raz na 100 bitew ktoś cię podpali (oczywiście są wyjątki!) i generalnie korzyść z posiadania gaśnicy jest tutaj marna. Tak więc zamiast gaśnicy wożę czasami duży zestaw naprawczy, który co bitwę daje mi 10% szybkości do naprawy.
Chyba częściej mamy zerwaną gąskę, niż palący się kufer, co nie?! I ta sekunda mniej spędzona na zakładaniu gąsek może uratować nam życie.
Więcej o doborze sprzętu eksploatacyjnego TUTAJ.
Jak dobrać skille na meda? Odpowiedź znajdziecie TUTAJ.
Poza tym warto zawsze wozić parę pestek golda, które przydadzą się w trudnych chwilach. W sytuacjach kiedy nie możemy ryzykować rykoszetu/braku penetracji.
Tekst wrzucam do F.A.Q., zaglądajcie tam czasami.
Make peace not war,
DoM1N (c)
„Będąc scoutem zakładałem na niego siatkę, optykę i lornetkę. Pamiętajcie, że optyka i lornetka nie sumują się, a zasięg widzenia w przypadku scouta to podstawa.”
Skoro się nie sumują to po co oba naraz?