Filmowe porównanie zmian na mapach; Granica Imperium w formie statycznych obrazków oraz przelot przez Ruinberg.
3 komentarzy
Fajna mapa była, o ile się nie mylę to nosiła nazwę „Święta dolina”
Po prostu mogłyby być obie. Granica imperium też ma swój pewien urok. Oczywiście święta dolina była fajna i szkoda że ją usunęli.
Dla mnie Granica Imperium może nie istnieć. Można ją zamienić na Perłową Rzekę albo (nie pamiętam nazwy) nową, powiększoną nieco i he he „zbalansowaną” mapkę, na której mniej więcej pośrodku była górka z świątynią buddyjską (japońską, chińską?). Nie dało się do niej wjechać, ale miała most, a po drugiej stronie zjazd. Mapa cała w śniegu.