Podobnie jak Titanic, TOG II* miał ogromne wymiary, ale okazał się równie wielkim rozczarowaniem. Pojazd opracowano po wydarzeniach I wojny światowej z myślą o walce w okopach, ale gdy prace nad nim dobiegły końca w 1943 roku, ta 10-metrowa, ważąca 80 ton kupa stali była już praktycznie bezużyteczna. Na szczęście TOG II* trafił do World of Tanks i jest jednym z najciekawszych pojazdów w grze. Ogromna pula PW, niezwykle pojemny magazyn amunicji i szybkostrzelne działo sprawią, że długo zabawicie na polu bitwy!
Zestaw standardowy za 59PLN:
• TOG II* + miejsce w garażu
• załoga 100%
Zestaw kompletny za 120PLN:
• TOG II* + miejsce w garażu
• załoga 100%
• 1.750G
• 30 dni konta premium
• 15x misja: 5x PD za zwycięstwo
• 15x rezerwa osobista: 200% więcej PD dla załogi przez 2 godziny
Za złoto bym wziął…
A ja za darmo bym nie chciał 😀 😀
Trochę jak multipla 😛
Brzydka, ale auto samo w sobie zajebiste
Wiem bo rodzice mają, poza faktem że sie ze mnie śmiali w szkole, zajebiście się tym jeździ xd
To cytat ze strony WG? Zapomnieli dodać, że jest równie bezużyteczny w grze.
Kiedyś za jakieś misję go wygrałem, ale sprzedałem gada aby mieć miejsce w garażu. Może teraz bym go odkupił do kolekcji, ale wiecej niż 10 zł za parę pikseki nie dam.
Duma Royal Navy HMS HOT TOG 😀
lubię ToGa 🙂 mam na nim Radleya nawet xd
Niby unikat, ale tak naprawdę to worek HP do zbicia – nic więcej.
Nie przypadkiem w bitwach tego gruzu praktycznie się nie spotyka 😉
Długo zabawicie na polu bitwy? Chyba do czasu pierwszego trafienia trollem z KV-2 😛
Najlepsze użycie Tog’a to było jak Hallaczek robił drużynówki(w starym formacie) na ruskich. Siedem Tog’ów w jednej drużynie to było coś. 😉
Najlepsze użycie toga to była blokada załuka na Himmelsdorfie w bazie. Luchs wyjeżdżał w zaułek a Tog ginął przed nim, Luchs był nie do trafienia i zajmował bazę. Potem funkcję takiego blokersa przejęły japońskie ciężary… A potem usunęli zaułek 🙁
Zamiast Luchsa brało się też ELC AMXa – niższy profil a i walnąć potrafił.
Kto jeszcze pamięta stare czasy, gdzie stado Mausów blokowało Himmlowego capa z każdej strony i nic nie szło zrobić z jakimś plaskatym lolkiem schowanym za wrakami.