sowieckie HT: przebudowa linii #1

Cześć! Dzisiaj szybkie rozważania o zmianach w gałęzi radzieckich czołgów ciężkich prowadzących do czołgu IS-4. W artykule przedstawię Wam co mogłoby się zmienić lub co mogłoby zostać dodane, by urozmaicić tę linię.

Podczas Dnia Czołgisty we wrześniu ubiegłego roku pojawiała się informacja, że w ciągu 6-8 miesięcy WG będzie zbierał informacje o maszynach wysokich poziomów i być może zajdą zmiany w omawianej tutaj linii (link). Na czym zmiany te mogłyby polegać? Nie wiadomo, ale od 2013 roku przewija się temat czołgu ST-II, czyli czołgu ST-I z dwoma armatami (historię Q&A można prześledzić tutaj). Trochę wcześniej, bo w sierpniu ubiegłego roku była też informacja, że co najmniej jeden czołg z dwoma działami jest rozważany do wprowadzenia (link), trudno, by było to coś innego niż ruska maszyna.

W oparciu o te informacje rozważmy jakie są możliwości. Następujące sensowne rozwiązania przychodzą mi do głowy:

1. Z KV-4 wychodzą dwie mini-linie: jedna prowadząca do IS-4 na X poziomie, druga prowadząca do ST-II. W takim przypadku dochodzą dwie nowe maszyny: wspomniany ST-II (poprzedzony obecnym czołgiem ST-I) oraz Obiekt 701 (prototyp czołgu IS-4) na IX poziomie.
2. Z ST-I wychodzą dwa czołgi: IS-4 i ST-II.
3. IS-4 zostaje zamieniony miejscem z ST-I, a ten zostaje wzmocniony.
4. Dochodzi nowa mini-linia czołgów z dwoma działami (np. ST-II na IX i Shashmurins TEP na X).
5. Zwykłe podbicie parametrów obecnych maszyn, a ST-II staje się czołgiem specjalnym/premium IX poziomu (z Linii Frontu lub Bitew Rankingowych).

Nie wiem która opcja byłaby najlepsza, na pewno nr 2 i 5 są najłatwiejsze w implementacji, nr 4 jest najmniej inwazyjna, z kolei nr 1 jest moim zdaniem najciekawsza. Opcja nr 3 oznaczałaby powrót do przeszłości. W ramach tego artykułu nie będę sugerował konkretnego rozwiązania, zamiast tego przedstawię krótką historię maszyn, z których można zbudować poszczególne opcje.

Obiekt 701 (czołg „K”)

1

W lipcu 1943 r. rozpoczął się rozwój ciężkiego czołgu nowej generacji. Szefem projektu został L. Troyanov, a później M. Balzi. Nowa maszyna początkowo posiadała oznaczenie „K”, ale od początku 1944 r. pojazd otrzymał nazwę „Obiekt 701”. W marcu 1944 r. przedłożono projekt do rozpatrzenia GABTU (Gławnoje Awtobronietankowyje Uprawlenije; Zarząd Mechanizacji i Motoryzacji Armii), a 8 kwietnia 1944 r. zlecono zbudowanie testowych egzemplarzy.

Zbudowano trzy prototypy. Numer 1 był wyposażony w działo D-25, numer 2 w S-34-II, a numer 3 w 100 mm armatę o dużej mocy S-34-I. Testy czołgów trwały do jesieni 1944 r. i ujawniły wiele problemów i usterek. Ogromną zaletą był za to pancerz (ponad 160 mm na płycie czołowej), który zapewniał doskonałą ochronę przed trafieniami dział czołgowych oraz przeciwpancernych ZSRR. W okresie wrzesień – grudzień 1944 r. zbudowano jeszcze dwa dodatkowe prototypy „701” z ulepszoną przekładnią, a dopiero pod koniec kwietnia 1945 r. czołg został skierowany do produkcji seryjnej pod oznaczeniem IS-4.

Zdjęcie powyżej przedstawia model maszyny będącej wczesną wersją czołgu IS-4. To jest moja propozycja na potencjalną nową maszynę IX poziomu, prowadzącą do ISa-4 (w przypadku opcji nr 1). Przyglądając się modelowi można dostrzec, że kadłub choć podobny, jest nieco inaczej zbudowany. Do tego różni się wieża, przypominając tę z ISa-3, ale to nie problem, bo można zastosować wieże z innych prototypów Obiektu 701.

ST-II

2

W ramach prac nad czołgiem ST-I, inżynierowie Ganin i Chasovnikov 11 czerwca 1945 r. przedstawili projekt ulepszenia maszyny:
„Czołg ciężki ST-I jest potężnym pojazdem bojowym, wyposażonym w szybkostrzelne działo i wystarczającą ilość pancerza. Ten projekt (ST-II) stanowi ulepszenie poprzedniego czołgu, głównie w obszarach celności oraz siły ognia (szybkostrzelności) i ma następujące nowe funkcje:

• Instalacja dwóch dział o identycznym (średnim lub dużym) kalibrze i dwóch karabinów maszynowych (lub armat małego kalibru). Te dwa (cztery) działa dadzą czołgowi niespotykaną siłę ognia, zwiększając jego wartość bojową.
• Dwa działa zapewniają bardzo wysoką szybkostrzelność, są obsługiwane przez dwóch ładowniczych, dodatkowo przewiduje się montaż specjalnych uchwytów na amunicję, wspomagających szybkie ładowanie (pociski są ustawione w kierunku dział i znajdują się z tyłu wieży).
• Czołg może natychmiast zaatakować poruszający się cel, ponieważ może natychmiast wystrzelić drugi pocisk; pierwszy służy do „wstrzeliwania się w cel”.
• Jeśli jedno działo nie będzie działało (niewypał, zacięcie się zamka, awaria mechanizmu, błąd ładowniczego itp.), to drugie może kontynuować ostrzał, a więc czołg pozostanie w akcji.
• Współczynnik pancerza, mocy silnika i masy w porównaniu do działa podwaja się. Dokładność przy strzelaniu do ruchomych celów lub w przypadku strzelania w ruchu zwiększa się, ponieważ celowaniem zajmuje się jedna osoba, która niemal natychmiast ma możliwość śledzenia strzału.

Czołg przewyższa dwa czołgi o identycznej sile ognia, gdyż w przypadku dwóch maszyn nie można by było osiągnąć tak wysokiej dokładności, połączonej z taką szybkostrzelnością. Wszystkie inne mechanizmy ST-II są takie same jak w ST-I.”

Tak pokrótce został scharakteryzowany ST-II. Mowa jest tutaj o montażu dwóch dział średniego (100 mm) lub dużego (122 mm) kalibru, więc daje to pewne pole do balansowania statystyk maszyny, w zależności od wybranej opcji. Projekt nigdy nie został zrealizowany, został wręcz nawet po części wyśmiany, aczkolwiek był jak najbardziej realny.

3
Oryginalne rysunki techniczne.
4
Wyraźniejszy widok wieży.

Shashmurin TEP
5

Nikołaj Fedorowicz Shashmurin, jeden z twórców IS-2 i IS-7, nazwał maszyny klasy ciężkiej „czołgami ekstremalnych parametrów” (Tanks of Extreme Parameters, stąd nazwa TEP). W swoich wspomnieniach wielokrotnie narzekał, że te maszyny powinny być głównymi siłami pancernymi. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, część nowoczesnych MBT przekroczyła próg nie tylko 50, ale i 60 ton, więc opinia ta może być prawdziwa.

W jednych ze wspomnień N.F. Shashmurina znajduje się koncepcja powyższej maszyny, czegoś, co wygląda jak połączenie czołgów IS-8 i IS-4. Nie posiada „nosa szczupaka”, ale przedni pancerz wygląda na bardzo dobrze skątowany. Więcej informacji, np. szczegóły dot. uzbrojenia, mobilności, grubości pancerz itd. istnieje, ale nie jest publicznie dostępne. Trzeba też pamiętać, że mimo wszystko to czołg „ze wspomnień”.

Maszyna ta, wraz z ST-II, mogłaby stworzyć dodatkową linię (opcję nr 4).


Krótki artykuł omawiający scenariusze, które mogą nas czekać w przyszłości. Co dokładnie chce zrobić Wargaming jeszcze nie wiemy, ale 6-8 miesięcy (patrz początek artykułu) już powoli minęło, więc może niedługo się dowiemy? Kto wie, kto wie…

Dla mnie najciekawsza jest opcja pierwsza, a dla Was?

1. Z KV-4 wychodzą dwie mini-linie: jedna prowadząca do IS-4 na X poziomie, druga prowadząca do ST-II. W takim przypadku dochodzą dwie nowe maszyny: wspomniany ST-II (poprzedzony obecnym czołgiem ST-I) oraz Obiekt 701 (prototyp czołgu IS-4) na IX poziomie.
2. Z ST-I wychodzą dwa czołgi: IS-4 i ST-II.
3. IS-4 zostaje zamieniony miejscami z ST-I, a ten zostaje wzmocniony.
4. Dochodzi nowa mini-linia czołgów z dwoma działami (np. ST-II na IX i Shashmurins TEP na X).
5. Zwykłe podbicie parametrów obecnych maszyn, a ST-II staje się czołgiem specjalnym/premium IX poziomu (z Linii Frontu lub Bitew Rankingowych).

Jestem za następującą opcją przebudowy sowieckiej linii HT:

  • 1 (41% - 197)
  • 5 (17% - 81)
  • 4 (16% - 77)
  • 3 (15% - 71)
  • 2 (12% - 57)

głosujących: 483

Loading ... Loading ...

19 Odpowiedzi do “sowieckie HT: przebudowa linii #1

  1. Fajny pomysł jako całość ale
    3. IS-4 zostaje zamieniony miejscami z ST-I, a ten zostaje wzmocniony.
    takie propozycje wywołują we mnie jedynie pogardę dla piszącego taki tekst
    IS-4 był 9 tierem i był przegięty, teraz jest słabą X dajac statystyki IS-4 dla ST-I nic by się nie zmieniło.

    1. IS-4 obecnie nie byłby przegięty na IX tierze(działo M62 które ma jako drugie, jest do odblokowania na T-10 lub ST-I, a w zasadzie i na SU-101, a to są wozy walczące z 7-mkami czy nawet 6-tkami jak SU), wymagałby delikatnej korekty pancerza.

  2. najsampierw to Kw3 i 4 powinny szybciej ładować od Is, Is-2 i 3 bo mają dwóch ładowniczych xd

        1. Przypominam – WG zapowiedziało że IX za FL będzie nowym, nigdy nie zapowiadanym czołgiem, czyli albo totalne zaskoczenie albo faktycznie ST-II. su-122-54 było już w grze, a absurdalne pomysły jak ten z dodawaniem na IX tier t-62M lub bez informowania graczy wywalenie z drzewka IS-4 i zrobienie z niego nagrody za FL gdzie wiele graczy już go ma w garażu to gadanie najprawdopodobniej ludzi bez zmysłu logicznego myślenia.

        2. tyle że Su po prostu zniknelo, w tamtych czasach zazwyczaj zmieniali w takiej sytuacji na czolg unikalny dla tych co mieli. a tu zniknal i sluch po nim zaginal, nigdzie go nie zapowiadali, nie mowili czy wroci, wiec masz jak znalazl ;p

  3. 1. Najmniej inwazyjna opcja nr 2. Na wój zmieniać parametry innych czołgów.
    2. Historia pokazuje „nigdy za dużo premek”.
    3. Poza tym co się stało z 'historycznością’ w WOT?

  4. Żeby jakiekolwiek zmiany miały sens, najpierw trzeba by coś zrobić z KW-4. Ten wielki kloc nijak nie pasuje w tym wszystkim i tu się pojawiają 2 opcje:
    – uczynienie KW-4 bardziej przyjaznym i grywalnym klocem (ja go miło wspominam i nawet teraz wiele osób się może zdziwić w walce z nim bo go niedocenia)
    – zamiana KW-4 na coś bardziej przyjaznego i pasującego do linii. I tu się pojawia odpowiednio dostosowany Obiekt 701 (niektórzy powiedzą na co nam drugi IS-3 pewnie) albo czołg znany jako Kirovets-1, ale ten drugi był w prostej linii prototypem IS-a 3, więc to tak naciąganie nieco.
    Dopiero wtedy można kombinować nad dalszymi tierami bo wiele osób zatrzymuje się na ósemce która jest dla nich niegrywalna i nie do zniesienia. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to albo zamiana miejsc na IX i X, lub zabieg znany z brytyjskiej linii HT-ków, czyli zamiana IS-a 4 na coś innego, przy czym IS-3 stałby się czołgiem specjalnym. Tutaj moja propozycja na nową dychę może wydawać się kontrowersyjna, ale była by idealnym zwieńczeniem gałęzi niespecjalnie ruchliwych ale skutecznych morderców, który wydaje się jak najbardziej racjonalny jako iż po T-10 wprowadzono dosyć podobną konstrukcję jaką jest 277. Natomiast 770 był jego zmodyfikowaną wersją (zmieniony kadłub i jego opancerzenie) i mógłby być jego dobrze opancerzoną ale wolniejszą alternatywą, tym bardziej że prawdziwe czołgi wykorzystywały w zasadzie to samo uzbrojenie w postaci armaty M-65, a sama idea zaimplementowania 770-tki w grze nie jest wcale nowa i była rozważana przez graczy:
    http://forum.worldoftanks.eu/index.php?/topic/192236-object-770-and-possible-3rd-soviet-heavy-tank-tree/

    W ten sposób linia dotychczas prowadząca do IS-a 4 dostała by drugie życie a rusoluby fajny X tier mogący lepiej konkurować w dzisiejszym WoT. 😉

  5. Ja dodałbym jeszcze 6 opcję. Niech się wezmą za balans ( w większości przypadków nerf) czołgów ZSRR a nie rozmyślają nad nową linią. Jest wiele za mocnych czołgów tej gałęzi a inne nacje cierpią. Wiem,wiem że to gra białoruska i ze tenki od mateczki rasii mają być najlepsze ale nie AŻ tak

  6. no ale co ty do mnie rozmawiasz? Jak IS ma jednego ładowniczego, który musi zrobić to samo oczywistym jest że dłużej ładuje. a co do leo 2 to pociski APFSDS są z dwa razy lżejsze niż pełnokalibrowe więc można sobie ładować ręcznie w miare szybko

Wyłączono możliwość dodawania komentarzy.