japońskie TD: czego można się spodziewać?

Cześć! W niedawnym Q&A twórcy World of Tanks poinformowali nas, że badają możliwość wprowadzenia do gry japońskich niszczycieli czołgów. W tym artykule postaram się przedstawić Wam propozycję maszyn, które mogłyby znaleźć się w takiej linii. Nie przedłużając, lecimy z tym tematem!

Brytyjskie czołgi lekkie wprowadzone w aktualizacji 1.6 pokazują, że Wargaming niekoniecznie jest zainteresowany dodawaniem pełnej linii pojazdów. Artykuł ten służy jednak jako pewne nakreślenie historii budowy japońskich maszyn pancernych, dlatego też przedstawię tutaj całą linię od II do X poziomu. Na niektórych poziomach mogliby znaleźć się alternatywni kandydaci (tworząc kilka dróg rozwoju), jednak opiszę ich w innym artykule poświęconym Japonii (umieszczę tam również pojazdy, które nie są w stanie utworzyć swoich gałęzi, np. czołgi lekkie). W sieci można znaleźć wiele propozycji linii japońskich TD, rekordziści tworzą nawet 3 linie… jednak są one mocno naciągane. Chyba lepiej zrobić jedną, porządną i w miarę prawdziwą. Taką też znajdziecie tutaj. Zła wiadomość jest taka, że na przestrzeni lat WG wspominało okazjonalnie o superciężkich japońskich TD… które byłyby wymyślone przez nich. Oby nie.

Tier II: Ho-Ru
1
Projekt niszczyciela czołgów na bazie czołgu lekkiego Type 95 Ha-Go (w grze II poziom w drzewku japońskim) z 1945 r. Pod koniec wojny czołgi Ha-Go były już dalece przestarzałe i nie nadawały się do zwalczania amerykańskich czołgów średnich biorących udział w wojnie na Pacyfiku. Ho-Ru w zamyśle miał być tanim, małym pojazdem, podobnym do niemieckich Marderów. Uzbrojenie miała stanowić armata kalibru 47 mm (Type 1 lub bardziej nowoczesna Type 5), a przedział bojowy miał być otwarty. Kadłub z czołgu lekkiego nie posiadał jakichś istnych zmian, oprócz poszerzonych gąsienic (do 350 mm). Przed końcem wojny zbudowano jeden prototyp, który przeszedł serię testów. Wojna skończyła się przed planowaną produkcją seryjną.

Masa: ~6 t
Pancerz kadłuba: 12/12/10 mm
Uzbrojenie: 47 mm Type 1 lub Type 5
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 45 km/h
Silnik: 120-135 KM
Załoga: 3

Początek linii otwiera standardowa w swojej klasie maszyna. Nie wyróżnia się niczym niezwykłym, może co najwyżej data produkcji odstaje od innych niszczycieli na tym poziomie, ale to nic nowego w WoT.

2
Ilustracja pojazdu z jednej z powojennych japońskich publikacji.

Tier III: Ku-Se
3
Ku-Se to niszczyciel czołgów/działo samobieżne (w zależności od obranej roli) na podstawie czołgu Ke-Ho (w grze IV poziom w drzewku japońskim). Czołg lekki Type 5 Ke-Ho był opracowywany w latach 1944-1945, mimo iż nie był produkowany seryjnie (zbudowano tylko 1 prototyp) to postanowiono zaprojektować na jego podstawie niszczyciel czołgów, który dziedziczy po swoim lekkim rodzicu wysoką mobilność (50 km/h) oraz słaby pancerz. Nowa maszyna miała być uzbrojona w krótkolufowe działo 75 mm Type 99 lub eksperymentalne działo 57 mm. Ku-Se pozostał tylko na papierze, nie zbudowano żadnego prototypu.

Masa: ~10 t
Pancerz kadłuba: 20/16/12 mm
Uzbrojenie: 7.5 cm Type 99 lub Experimental 57 mm Tank Gun Shin
Wychył działa: -15/+20
Prędkość max: 50 km/h
Silnik: 150 KM
Załoga: 4

Kolejna standardowa maszyna na swoim poziomie. Wyróżnia się bardzo dobrą depresją działa i przyzwoitą mobilnością, ale poza tym to nic nowego.

4
Ilustracja pojazdu z powojennej publikacji.

Tier IV: Ho-Ni I i II
5
Niszczyciel czołgów na podstawie czołgu średniego Type 97 Chi-Ha (w grze III poziom w drzewku japońskim), opracowany w 1942 r. Klasyczny pojazd z otwartym przedziałem bojowym. Działo kalibru 76 mm było chronione trzyczęściową tarczą o grubości 50 mm, która nie zapewniała osłony z tyłu. Dodatkowo do kadłuba dospawano 16 mm płytę pancerną by zwiększyć ochronę przed wrogimi pociskami. Od końca 1942 roku, do listopada 1943 r. wyprodukowano 124 pojazdy, które brały aktywny udział w bitwach, jednak ze względu na małą liczbę nie były w stanie wywrzeć wielkiego wpływu na przebieg wydarzeń. Ho-Ni I został później zastąpiony przez nieco zmodyfikowaną wersję Ho-Ni II (główna różnica to uzbrojenie – nowy pojazd posiadał haubicę 105 mm Type 91), którą produkowano do 1944 r. (54 sztuki).

Masa: 15-16 t
Pancerz kadłuba: 25/25/20 mm
Uzbrojenie: 76 mm Type 90 lub 105 mm Type 91
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 38 km/h
Silnik: 170 KM
Załoga: 5

Ho-Ni I i II są bardzo podobne do siebie, więc rozsądnie będzie połączyć je w jedno, tj wymienić je modułami i w zależności o konfiguracji otrzymać konkretny pojazd. Jest to prawdziwa maszyna stosowana na polu walki, idealnie wpasowująca się na poziom IV.

6
Ho-Ni II z haubicą 105 mm.

Tier V: Ho-Ni III
7
Japoński niszczyciel czołgów z 1944 r. Była to ostateczna wersja pojazdów z serii Ho-Ni, zbudowana na podstawie ulepszonej wersji czołgu Type 97 Chi-Ha (Chi-Ha Kai). Od swoich poprzedników (Ho-Ni I i II) różni się przede wszystkim tym, że załoga w końcu otrzymała pełną osłonę (zamknięty przedział bojowy). Główne uzbrojenie stanowiła armata 75 mm Type 3. Wyprodukowano od 31 do 41 sztuk (brak dokładnych danych), podobnie jak poprzednicy Ho-Ni III brał udział w walkach, jego skuteczność była porównywalna z czołgami M3 Lee i M4 Sherman, jednak – ponownie – zbyt mała ilość nie pozwalała pełnić istotnej roli na polu walki.

Masa: 17 t
Pancerz kadłuba: 25/25/20 mm
Uzbrojenie: 76 mm Type 90 lub 105 mm Type 91
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 38 km/h
Silnik: 170 KM
Załoga: 5

Naturalna ewolucja poprzedników, taki sam styl gry. Aby czołg mógł sprawnie konkurować z innymi pojazdami tego poziomu, potrzebne jest wzmocnienie silnika i siły ognia (np. działo 7.5 cm Type 5 z Chi-To).

8
Ho-Ni III na rysunkach technicznych w różnych rzutach.

Tier VI: Na-To
11
Eksperymentalny niszczyciel czołgów, opracowywany od 1943 do 1945 r. jako pojazd do zwalczania ciężko opancerzonych amerykańskich czołgów. Oparty jest o średni transporter opancerzony Type 4 Chi-So. Maszyna posiadała bardzo cienki pancerz (chroniący przed odłamkami i lekką bronią wroga), jednak wyposażona była w świetne działo przeciwlotnicze 75 mm Type 5, zamontowane w częściowo osłoniętej wieży o ograniczonym obrocie. Warto tutaj dodać, że w 1943 r. na pokładzie łodzi podwodnej do Japonii zostały dostarczone rysunki techniczne niemieckiego działa 7.5 cm Pak 41. Japończycy na tej podstawie stworzyli własne przeciwpancerne eksperymentalne działo 75 mm Typ „Ge”, które podczas prób ogniowych było w stanie przebić 210 mm pancerza z odległości 100 m (zamontowano je również na Na-To). Japońskie dowództwo zamówiło 200 maszyn, lecz finalnie zbudowano tylko 2 prototypy (rozpoczęto produkcję 70 pojazdów, z czego 30 było gotowych w około 70%). Na-To nigdy nie ujrzał walki.

Masa: 14 t
Pancerz kadłuba: 12/12/4 mm
Uzbrojenie: 75 mm Type 5 lub Type „Ge”
Wychył działa: -10/+19
Prędkość max: 48 km/h
Silnik: 234 KM
Załoga: 6

Dziwnie wyglądająca maszyna, prawie jak uzbrojony traktor/ciężarówka. Niemniej jest prawdziwa i była zbudowana. Na tym poziomie zmienia się nieco styl gry względem poprzedników. Właściwie ciężko tutaj mówić o jakimkolwiek pancerzu w odniesieniu do realiów WoT; ten niszczyciel czołgów swoje słabości musiałby nadrabiać bardzo dobrym działem. Odpowiednia celność i szybkie przeładowanie powinny stworzyć z niego mobilnego (16 KM/t) snajpera, działającego z ukrycia.

12
Inne ujęcie z testów jednego z dwóch prototypów.

Tier VII: Ka-To
13
Kolejny niszczyciel czołgów opracowany przez Japończyków na krótko przed końcem wojny. Była to maszyna bardzo podobna do Na-To, z tą różnicą, że oparta była o kadłub czołgu średniego Chi-Ri. Ma to swoją pozytywną konsekwencję w postaci 75 mm pancerza na przodzie pojazdu. Projektanci postanowili również zwiększyć siłę ognia, stosując nowe działo przeciwpancerne kalibru 105 mm o wysokiej prędkości początkowej pocisków. Podobnie jak wcześniej, miało ono być zamontowane w częściowo obrotowej wieży, nie chroniącej załogi od tyłu. Budowę prototypu przerwał nagły koniec wojny (zdołano zbudować kadłub oraz prototypowe działo; w japońskich archiwach są zdjęcia).

Masa: 35 t
Pancerz kadłuba: 75/35/35 mm
Uzbrojenie: 105 mm Type 5
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 35 km/h
Silnik: 500-550 KM
Załoga: 6

Naturalna ewolucja poprzednika. Styl gry raczej się nie zmieni, zdecydowanie poprawi się za to siła ognia, szczególnie pod względem obrażeń na strzał. Grubość pancerza pozwoli uniknąć większości druzgocących pocisków burzących (z wyjątkiem tych wycelowanych w „wieżę”). Jest to kolejna prawdziwa maszyna, której nie trzeba specjalnie buffować, by nadawała się na swój poziom.

14
Oryginalne rysunki techniczne Ka-To (Ź: Eun Ae Sun)

Tier VIII: Ho-Ri I
15
Jedna z wersji nowego japońskiego niszczyciela czołgów z końca II WŚ, tworzonego na bazie czołgu średniego Chi-Ri. Przedstawiona tutaj wersja zachowuje armatę 37 mm z przodu kadłuba, przedział bojowy znajduje się na samym tyle maszyny. Pancerz kadłuba był taki sam jak w średniaku, pogrubieniu uległa nadbudówka (100 mm). Napęd stanowić miał silnik lotniczy BMW V12 (głównie dlatego, że Japonia intensywnie produkowała samoloty), który dawał około 550 KM, co pozwalało na osiągnięcie 40 km/h. Jako uzbrojenie przewidywano prototypową armatę przeciwpancerną 105 mm o świetnych osiągach (penetracja ~200 mm z 1 km). Co więcej była ona wyposażona w automat ładujący, który znacznie zwiększał szybkostrzelność (ten sam, który zastosowano w Chi-Ri).

Masa: 40 t
Pancerz kadłuba: 100/35/35 mm
Uzbrojenie: 105 mm (auto.)
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 40 km/h
Silnik: 500-550 KM
Załoga: 6

Tutaj zaczynają się maszyny ze specjalną cechą – działa o małym kalibrze, ale o świetnej penetracji i wyposażone w magazynki o małej liczbie pocisków, ale szybkim przeładowaniu. Można sobie to wyobrazić jako Chi-Ri, tyle że z mocniejszym działem. W zależności od balansu czołg ten posiadałby 2-3 pociski w magazynku, które mógłby wyrzucić w bardzo krótkim odstępie czasu. Oficjalnie w dokumentach nie pojawia się numeracja wersji I, II itd., ale na potrzeby gry takie nazewnictwo jest wystarczająco proste i logiczne.

16
Ilustracja z powojennej publikacji.
17
Eksperymentalne działo kalibru 100 mm podczas testów. Widoczny specjalny mechanizm dosyłający zamontowany z tyłu.

Tier IX: Ho-Ri II
18
Drugi wariant niszczyciela czołgów Ho-Ri. W tej wersji przedział bojowy znajdował się na środku pojazdu, co umożliwiało między innymi zabranie większej ilości amunicji (60 szt. zamiast 40) oraz zamontowanie działka plot 20 mm z tyłu pojazdu (widoczne na rysunku technicznym powyżej). Pod względem pancerza, uzbrojenia, czy mobilności nie było różnicy pomiędzy Ho-Ri I i II. Żadna z tych wersji nie została wybrana do dalszej produkcji, nie zbudowano też żadnego prototypu tych maszyn.

Masa: 40 t
Pancerz kadłuba: 100/35/35 mm
Uzbrojenie: 105 mm (auto.)
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 40 km/h
Silnik: 500-550 KM
Załoga: 6

Na IX poziomie mamy właściwie tę samą maszynę, co na VIII, różniącą się głównie wyglądem. Aby bardziej zróżnicować pojazdy, Wargaming musiałby zastosować kilka (z wielu możliwych) swoich sztuczek, np. zwiększyć liczbę pocisków w magazynku, poprawić parametry działa, może mobilność itd.

Tier X: Ho-Ri III
19
Ostateczna wersja niszczyciela czołgów serii Ho-Ri. Ponownie mamy tutaj przedział bojowy z tyłu pojazdu, jednak w oczy rzuca się zmodyfikowany kształt kadłuba. Przednia płyta została pogrubiona do 120 mm i nachylona pod kątem 70 stopni. Grubość pancerza nadbudówki również została zwiększona do tego poziomu (w niektórych miejscach nawet do 250 mm). Główne uzbrojenie nie zostało zmienione, aczkolwiek na pewnym etapie zaproponowano nowy rodzaj amunicji o rdzeniu ze stopu stali wolframowo-chromowanej, która jeszcze bardziej mogłaby zwiększyć penetrację pocisków. Dowództwo Japonii zamówiło wstępnie 5 czołgów (planowano uruchomić produkcję seryjną); przed końcem wojny zbudowano jeden prototyp (o cieńszym pancerzu – 75 mm), aczkolwiek wg niektórych źródeł istniało więcej tych maszyn. Niedokończone pojazdy miały być rozmieszczone na liniach obrony, albo wysłane do walki, po czym zatopione w jeziorze, aby uniemożliwić wojskom amerykańskim ich zdobycie. Mimo to testowe egzemplarze zostały przetransportowane do Stanów Zjednoczonych, gdzie je zezłomowano. Pewnym jest, że w prywatnych kolekcjach znajdują się co najmniej dwie fotografie przedstawiające Ho-Ri III.

Masa: 45 t
Pancerz kadłuba: 120(250)/35/35 mm
Uzbrojenie: 105 mm (auto.)
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 40 km/h
Silnik: 900 KM
Załoga: 6

Oto zwieńczenie japońskich niszczycieli czołgów. Pod względem siły ognia czołg ten mógłby posiadać więcej (3-4) pocisków o świetnej penetracji (standardowo na poziomie ~290-300 mm), ale niskiej alfie. Pancerz nie jest specjalnie gruby (zwłaszcza biorąc pod uwagę kąt nachylenia nadbudówki), jednak przednia płyta powinna sprawiać wiele niespodzianek (automatyczne odbicie ze względu na kąt). Wizualnie maszyna posiadałaby ciekawy efekt – podczas opuszczania działa podnosi się daszek nadbudówki, by zamek działa o niego nie uderzył podczas wystrzału.

20
Drewniana makieta Ho-Ri III. Widoczne różnice w wyglądzie pojazdu, WG ma tutaj pole do popisu 😉

Tier VII/VIII PREMIUM: Chi-Ha 12 cm
21
Jest to skonstruowany pod koniec wojny niszczyciel czołgów, na bazie czołgu Chi-Ha. Z oryginalnego pojazdu usunięto wieżę i zamontowano potężne działo 12 cm. W 1945 r. przeprowadzono względnie udane testy. Wystrzelono 30 pocisków (na odległość nawet 3 km) i testowano mobilność… która okazała się niezbyt dobra. Ze względu na zwiększenie masy, pojazd utracił stabilność, prędkość max zmniejszyła się do około 25 km/h. Mimo to dowództwo skierowało maszynę do produkcji seryjnej (ale najprawdopodobniej po odpowiednich poprawkach). Załogę stanowiło 5 osób.

Masa: ~20 t
Pancerz kadłuba: 25/25/20 mm
Uzbrojenie: 12 cm
Wychył działa: -10/+20
Prędkość max: 25-30 km/h
Silnik: 550 KM
Załoga: 5

Czym byłaby nowa linia bez swojej premki. Maszyna, którą tutaj proponuję jest dość ciekawa. Teoretycznie WG mógłby naciągnąć ją na VIII poziom, zwiększając mobilność (usprawiedliwiając to poprawkami w konstrukcji) – byłby to wtedy taki mniejszy Skorpion (może lepiej zbalansowany?). Jednak zdecydowanie lepiej spisałaby się na VII poziomie, gdzie zachowałaby swój historyczny charakter. Jaka jest alternatywa dla premki VIII poziomu? Można wrzucić tutaj prototyp Ho-Ri III, ten o cieńszym pancerzu i odpowiednio dopasowanej sile ogrania.


Podsumowanie:
Jak widać jest możliwe zbudowanie pełnej gałęzi japońskich niszczycieli czołgów. Większość z tych maszyn doczekała się przynajmniej prototypu. Wśród niszczycieli X poziomu nie ma maszyny o cechach Ho-Ri III (Foch B ma więcej pocisków w magazynku i długo przeładowuje, Ho-RI III byłby dla Focha tym, czym jest TVP T 50/51 dla B-C 25t), więc moim zdaniem byłoby to ciekawe uzupełnienie wirtualnego pola walki. Miejmy tylko nadzieję, że WG w swoich decyzjach nie będzie kierował się tym samym, co skłoniło ich do wypuszczenia okrojonej gałęzi szwedzkich MT lub brytyjskich LT. Osobiście nie chciałbym też widzieć tutaj zmyślonych superciężkich TD na bazie Typów 4 i 5. Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o tych niszczarkach. Jak wspominałem na samym początku, możliwe jest zbudowanie kilku gałązek TD, jednak ta propozycja to skondensowana wersja, łatwa do implementacji bez nadmiernego kombinowania. PS Trzeba tutaj jeszcze nadmienić, że archiwa japońskie ciągle są przeszukiwane, więc w przyszłości stan wiedzy o japońskich konstrukcjach może ulec zmianie.

Ź:
http://sensha-manual.blogspot.com (Seon Eun-Ae aka MaiWaffentrager)
LEGGASIINI z thearmoredpatrol.com

10 Odpowiedzi do “japońskie TD: czego można się spodziewać?

  1. Dobra robota. Nic o tym nie czytałem, w moim wyobrażeniu WG mogło zaplanować coś w rodzaju Jadźki z „nową mechaniką HE”.

    1. Moim zdaniem lodówki są już wystarczająco upierdliwe, nie chciałbym spotykać do tego pancernych sumo na HE, oby WG nie poszło tym tropem 😉

    1. Tak jak pisałem na początku, istnieją inne czołgi, z których można złożyć alternatywne linie. Ho-Ro nie pasowałby do koncepcji tej propozycji ze względu na działo, dlatego się w niej nie znajduje. Bez obaw, pojawi się w innych pomysłach 🙂

Wyłączono możliwość dodawania komentarzy.