WG i Frag Lab ogłaszają rozpoczęcie prac nad grą F2P

Wargaming z dumą ogłasza, że wchodzi w partnerstwo z ukraińskim studiem Frag Lab, aby stworzyć grę akcji nowej generacji w modelu free-to-play wykorzystującą dziesiątki rozwiązań Amazon Web Services (AWS), dedykowane serwery oparte o Amazon GameLift oraz nowoczesny silnik graficzny Amazon Lumberyard.

Fraglab

Frag Lab to studio z siedzibą w Kijowie, zatrudniające 125 utalentowanych osób. Jest to doświadczony zespół pracujący wcześniej m.in. na tytułach z franczyzy Crysis, Battlefield 2, a ostatnio nad Warface.

„Kiedy Frag Labs przyszło do nas ze swoją wizją poczuliśmy, że idealnie to współgra z naszymi wartościami, a ich pasję można było poczuć,” mówi Shahzad Khan, dyrektor produktu w Wargaming. “Wiemy, że połączenie ich doświadczenia w strzelankach z naszą wiedzą ekspercką odnośnie free-to-play może wcielić tę wizję w życie.”

“Pozyskanie Wargaming za wydawcę i partnera to był dla nas oczywisty krok. Oni mają bogate doświadczenie w dostarczaniu udanych tytułów do graczy na całym świecie,” podkreśla Maxim Dembik, prezes Frag Lab. „Zaczęliśmy ten ambitny projkct od zera, z niczym poza wspólną wiedzą i to pozwoliło nam wybrać technologię jaką chcieliśmy. Zawsze szukamy nowych rozwiązań i przyznaję, że Amazon Lumberyard to perfekcyjne rozwiązanie dla naszej wizji.”

Dzięki kompleksowym rozwiązaniom dostarczanym przez firmię Amazon, Amazon Game Tech daje twórcom wszystko czego potrzebują aby stworzyć i rozwijać fantastyczne gry. Wargaming i Frag Lab użyją Amazon GameLift do operowania i skaowania serwerów wieloosobowych wraz z dziesiątkami innych rozwiązań takich jak Amazon Route 53, Simple Storage Service (S3), Elastic Container Service for Kubernetes (EKS). Tytuł powstaje na silniku Amazon Lumberyard.

“Amazon ma obsesję na punkcie pomagania twórcom gier na każdym etapie ich powstawania i jesteśmy podekscytowani mogąc pracować z Wargamingiem i Frag Labs kiedy oni tworzą, skalują i operują globalnie swym nowym projektem,” mówi Brian Taptich, wiceprezydent w  Amazon Game Tech. “Obie firmy znane są z jakości, sprawnego multiplayera i dostarczania dobrej zabawy graczom, także nie możemy się doczekać efektów, co powstanie z wykorzystania Amazon Game Tech.”

Publiczne ogłoszenie z większą ilością szczegółów dotyczących gry jest planowane na dalszą część tego roku.

ź: informacja prasowa

12 Odpowiedzi do “WG i Frag Lab ogłaszają rozpoczęcie prac nad grą F2P

  1. Hahahahaha, już jedną zrobili i WG cały czas ją coraz bardziej pogrąża.

  2. Model free to play, zaczynasz grę, spadł deszcz za 5 minut postać umrze z wyziębienia, możesz rozniecić ogień wiercąc patyczkiem co potrwa 30 minut albo kupić zrzut zapałek za niecałe 5 euro. Wprawdzie udało ci się rozniecić ogień, ale zauważyły go wilki, więc masz do wyboru walczyć z nimi zaostrzonym patykiem albo kupić zrzut karabinu za niecałe 10 euro. Uciekając przed wilkami zdecydowałeś się na zrzut, paczka spadła ci pod nos, wyciągasz karabin, ale okazuje się, że nie ma w nim amunicji, za niecałe 5 euro możesz kupić magazynek, albo zrzucić napalm na wilki za niecałe 30 euro. Wkurzony wybierasz dzidę i w tym momencie wiesz już że spier** sprawę, bo wilki mają 99 lvl a ty masz 1.
    Powiem tak. Skończy się jak z Total Warem. Zrzućcie sobie screena i oprawcie w ramkę, bo za 2-3 lata będzie to dogmat.

    1. dalszy ciag.
      okazuje sie ze wilki dostały buffa „wataha” i musisz kupic buffa do hp bo cie zjedza zanim je wystrzelasz
      okazuje sie ze masz za slaby armor to musisz kupic buffa do defa
      itd itd 😀

  3. wiadomo nie posmarujesz nie pojedziesz. Jednak i tak nie z tego główny dochód idzie. Wiadomo trochę golda i konto premium potrzebne, ale to z 30-40 zł wystarczy na miesiąc. Do tego z dwie dobre premki. Choćby z maratonu, ewentualnie dokupując je za np 50-75zł. Tyle… szkoda tylko, że znaczna część graczy ma po kilkanaście premek, choć w praktyce nie są one niezbędne. Więc to po prostu fanaberia i raczej na tych WG najwięcej kasy trzepie. Dlatego co chwilę dodawane są nowe premki.
    Poza tym tera są różne programy dla newbe, rezerwy i inne bonusy, które i tak ułatwiają sprawę w porównaniu do tego co było kiedyś.

  4. Póki WG jest na czasie, to stara się dorobić nowego topowego tytułu. Prawda jest jednak taka, że nie mają na to szans. Wot to był ich strzał w 10. Nic odkrywczego już dziś nie wymyślą. Wydoją wota do końca i tyle. I tak kasa będzie im się zgadzała 😉

    1. Dopóki WoT nie ma sensownej (a przede wszystkim uczciwej) konkurencji, ich pozycja jest niezagrożona. I nie War Thunder nie jest alternatywą bo to zupełnie inna i kompletnie odmienna w mechanice jak i graniu produkcja.

      1. I tak i nie. Ja na przykład przesiadłem się z WoT na Crossouta, który nie są wcale zagrożeniem dla czołgów ale grając w inne gry nie da się grać w wota =) Przedwczoraj się przełamałem i zagrałem 3 bitwy, na 8 9 i 10 tierze. W każdej z tej bitew zajebiście mi szło, i w każdej była arta która ruchała mnie bez mydła przez co skończyło się na trzech porażkach. Nie rozumiem tej gry. Ona na siłę próbuje być niegrywalna i toksyczna.

        1. Miałem bardziej na myśli że nie ma alternatywy która była by maksymalnie zbliżona do WoT-a (jazda czołgami w stylu zręcznościowym). Owszem, są inne, fajne gry, mniej lub bardziej wciągające (polecam Factorio jak ktoś lubi budować, można nie raz zarwać nockę nad konstrukcją bazy, a 19 wychodzi Satisfactory która będzie paliła procki ale jest fajne z tego co było widać po alfa testach). Tylko że no WoT to nie tylko jazda czołgiem lub TD-kiem (arta się nie liczy) ale też znajomy z klanu i tak dalej.
          Chociaż też odnoszę wrażenie że toksyczność tej gry ma odczyn mocno kwaśny co widać i po społeczności i po grze. Są dni że nie jeden szewc by się speszył jakby usłyszał ile się mięsem rzuca podczas bitew.

        2. Konkurencji dla wota nie ma i obawiam się, że już nie będzie. Szkoda, bo mogłoby to ich zmobilizować to lepszego prowadzenia gry. Zatem będą doić graczy na maxa wszelkimi sposobami. Rozumiem, że trzeba zarobić, no ale WG wpadło w szaleńczy złoty wir. A co do społeczności to jest ona jedną z najbardziej toksycznych i o mentalności gimbazy. Szacunek dla drugiego gracza nie istnieje, a kolorki rządzą umysłami. Tylko to jak kto gra, nie przynosi chwały w świecie realnym 😉 No, ale niektórzy muszą wyżyć się w świecie wirtualnym, skoro nie są w stanie zabłysnąć gdzie indziej 😉 Można im jedynie współczuć 😉

  5. XXI wiek, ludzie myślą że ktoś im zrobi grę za grubą kasę i nie będzie chciał na tym zarobić.
    Nie bronię WG, ale to nie polski czerwony krzyż, to nie organizacja charytatywna, wpakowali w grę duże pieniądze i chcą na tym zarobić. Z tym chyba nie trzeba polemizować, każdy z nas kto ma firmę chciałby aby ona zarabiała, WG to zwykła firma, kupili pomidory i chcą je sprzedać z zyskiem, tak działa rynek.
    Inna sprawa to to że część działań WG spowodowaliśmy my, gracze, myślicie że dziś w wot jest milion pięćset czołgów premium bo komuś tam w WG się nudzi i tak siedzi i je klepie, no nie, ktoś to kupuje, wydali jedną – kupiło mnóstwo ludzi, wydali drugą to samo, to chyba nie logiczne było by zaprzestanie takiego działania. Jest popyt i jest podaż.

Wyłączono możliwość dodawania komentarzy.