supertest: AE Phase I, cz.II

Dokładniejsza charakterystyka nowej nagrody za Linię Frontu, amerykańskiego tieru IX HT – AE Phase I.

SjflNxEf71Y

AE Phase I nadchodzi z dwiema szczególnymi cechami: po pierwsze, jest to czołg eventowy, co zwalnia Was z konieczności przeszkalania załogi. Drugą rzeczą jest nowy element mechaniki: wbudowany duży zestaw naprawczy*. W bitwie działa tak jak normalny duży zestaw naprawczy, ale po zakończeniu bitwy, gdy jesteście w garażu nie musicie kupować nowego, ponieważ jest on uzupełniany automatycznie.

Wstępne statystyki:
Tier: IX, HT USA specjalny/premium
Ilość HP: 1.800
Moc silnika: 900 KM
Masa: 56 t
Stosunek mocy do masy: 16,07
V-max: +35/-12 km/h
Obrót kadłuba: 30 °/s
Obrót wieży: 33,4 °/s
Opory gruntu: 1,151/1,247/2,301
Pancerz kadłuba: 120,7/88,9/38 mm
Pancerz wieży: 292,1/101,6/50 mm
Zasięg widzenia: 390 m
Zasięg radia: 745 m
Liczba załogantów: 4

Działo: 120 mm Gun M58A
DMG: 400/400/515
Penetracja: 258/340/60 mm
DPM: 2.002,3
Szybkostrzelność: 5,006
Czas przeładowania: 11,986 s
Celność: 0,364
Czas celowania: 2,59 s
Wychył działa: -10°/+15°

 Sr36yuhlT4

04msSnGcMq0

HQv3K6nztYU

J8X0msNM2gE

OhNF3q7IE3I

ScFVZ58jTYI

UcYzjkL45wY

CdCOjFBEJFg

ź: WoT Express

7 Odpowiedzi do “supertest: AE Phase I, cz.II

    1. Wiary w to nie mieszaj… Wieża natomiast zależnie od pancerza z przodu z NORMALNYM garnkiem powinna dawać radę przy wymianach na dystansie 200m+

      Ciekawy układ gąsienic – 4 wózki z przerwą po środku, aż się prosi, żeby to skręcało jak Fadroma. Ciekawe jak będzie wyglądało detrackowanie tego cudaka.

      1. Według informacji od WG normalnie, jedna z czterech zerwana i stoisz tak jak przy zerwanej jednej z dwóch.

      2. System przegubowy taki jak w kirovetsie nie miałby sensu – gąsiennice są za blisko.
        Tu zbyt szeroki pierścień wieży względem kadłuba uniemożliwił ruch gąsiennic, stąd podział.
        Zysk byłby gdyby silniki były dwa i zasilały oddzielnie przód i tył, ale wychodzi na to że jest tylko jeden ze środkowym dyferencjałem, inaczej mógłby jechać na 3 gąskach 🙂

        1. Phase I miał wszystkie gąsienice niezależnie napędzane. Główne problem był taki, że nie opracowano dla niego systemu, który pozwoliłby przekazać moc z uszkodzonej gąsienicy do pozostały sprawnych, inaczej mówiąc: każda gąsienica wykorzystywała mniej więcej 25% mocy, po uszkodzeniu jednego z modułów, 25% mocy silnika zostałoby zmarnowane (i odpowiednio 50%, 75%). Dlatego powstał Phase II.

  1. Jakie są zalety takiego układu gąsienic? i nie mam tu na myśli środowiska WOT tylko rzeczywistego pola walki? wypowie się jakiś znawca?

    1. Jeżeli mówimy o Amerykanach: 16 maja 1951 miała miejsce prezentacja pomysłu zastosowania takiego układu gąsienic, dwie najważniejsze zalety wg projektantów to zmniejszenie wpływu min przeciwpancernych na uszkodzenia pojazdu (a konkretnie jego unieruchomienie; w przypadku dwóch gąsienic, uszkodzenie jednej z nich powoduje unieruchomienie czołgu, mając 4 niezależne układy nadal można się poruszać) oraz umożliwienie zaprojektowania lepszego kształtu kadłuba przy zastosowaniu pierścienia wieży o bardzo dużej średnicy.

Wyłączono możliwość dodawania komentarzy.