oferta specjalna: szaleństwo premii za zwycięstwa

Czy od tego wydarzenia specjalnego naprawdę aż „Robi się gorąco„? Tego dopiero się dowiemy, ale jesteśmy pewni, że aby zdobyć więcej PD po każdym zwycięstwie, bez oparzeń się nie obejdzie. Od 20 lipca, 07:00 CEST do 23 lipca, 07:00 CEST (UTC+2), pomnażajcie swoje zdobycze z pierwszej bitwy przez cztery, a ze wszystkich pozostałych przez dwa. To dopiero pokaźny bonusowy zestaw, więc nie przegapcie tej okazji i zapoznajcie się ze zniżkami poniżej:

Promocje i zniżki:
• 4x PD za pierwsze zwycięstwo w dowolnym pojeździe
• lepszy kurs wymiany wolnego PD na PD załogi (1 wolny PD = 10 PD załogi)
• 50% zniżki na miejsca w garażu
• 50% zniżki na elementy personalizacji wyglądu
• 50% zniżki na miejsca w barakach

Misje: Wygrajmy to!
Nagrody:
• 2x PD za wyniki bitwy
Cele:
• Wygrać bitwę
• Bądź w pierwszej 10 swojej drużyny pod względem zdobytych bazowych PD
Ograniczenia:
• Można powtarzać
• Tylko w pojazdach poziomów IV-X
• Zacznij po tym jak premia za pierwsze zwycięstwo zostanie wykorzystana

6 Odpowiedzi do “oferta specjalna: szaleństwo premii za zwycięstwa

  1. Hurra, x4 za pierwsze zwycięstwo dnia i zbicie gwazdki staje się cudem. Każdy kto się nie zresetował będzie się męczył, a jak już wygra to gówno za przeproszeniem zrobi. W końcu balans musi być, jeszcze byś za szybko czołg wyekspił.

  2. Granie pod siebie jest plagą tej gry, ale w głownej mierze to zasługa XVMa i parcia na staty. To jest gra PvP i do tego w zamyśle drużynowa, więc praca zespołowa powinna być na pierwszym miejscu.

    Wyobrażasz sobie, że w futbolu piłkarze grają tylko pod siebie? To dlatego teoretycznie słabszy przciwnik, ale grający drużynowo i zdyscyplinowany taktycznie potrafi dokopać drużynie gwiazd. Tylko że w futbolu nie ma RNG, które potrafi ustawić wynik starcia.

  3. Mój komentarz nie był skierowany do Ciebie personalnie, ale do zjawiska powszechnie występującego w WoT. Granie „pod siebie” to jest wyczekiwanie na dobicie fraga, to jest kampienie top tierowym czołgiem, który notabene nie jest niszczarką(o czym wspomniałeś). Często wypychanie z miejscówek pod ogień przeciwnika, lub robienie sobie z kogoś żywej tarczy. Takiej patologiii jest znacznie więcej, a dojdzie trochę nowej po wyłączeniu sojuszniczych obrażeń.

    Sam miałem takie sytuacje, gdzie mając 5 zniszczonych maszyn i duże szanse na specjalistę, jeden koleś wjeżdza mi pod lufę, blokuje mój sptrzał tylko po to, żeby jego kolega z plutonu mógł sobie zrobić fraga.

Wyłączono możliwość dodawania komentarzy.